Nie istnieje program do naprawiania sektorów uszkodzonych fizycznie - tak zwanych bad sektorów.
Im dłużej zmuszamy dysk do pracy, czyli odczytu poszczególnych sektorów, nie znając jego stanu technicznego, tym trudniejsze może okazać się późniejsze odzyskiwanie danych.
Taka sytuacja może mieć miejsce, gdy elementy czytająco - zapisujące głowicy uległy uszkodzeniu a pracująca głowica jest niepotrzebnie obciążona i ulega dalszej degradacji, lub zniszczeniu uległa powierzchnia talerzy dysku, która w czasie skanowania może być dalej uszkadzana.
O ile w pierwszym przypadku rozwiązaniem jest wymiana głowic z dysku dawcy, o tyle uszkodzenie powierzchni talerzy jest nieodwracalne.
Jeżeli dysk jest jeszcze w stanie odczytywać dane należy natychmiast wykonać kopię posektorową uszkodzonego dysku na zdrowy nośnik i z niego odzyskiwać dane.
W przypadku usterki elektroniki dysku twardego samo jej przełożenie we współcześnie produkowanych napedach jest nieskuteczne.
Ma to związek z tym, że obecnie produkowane dyski twarde mają na tyle dużą gęstość zapisu danych, że każdy z nich ma przypisane indywidualne parametry pracy zapisane w pamięci ROM.
Przy samym przełożeniu dysk nie jest w stanie poprawnie skalibrować się do pracy.
W miarę rozwoju technologii występują również nowe usterki, które również są mylone z uszkodzeniem PCB a mieszczące się po stronie oprogramowania wewnętrznego, które zajduje się w tak zwanej Strefie Serwisowej. Ta z kolei mieści się na powierzchni magnetycznej dysku i nie ma nic wspólnego z elektroniką zewnętrzną.
Ponadto producenci nośników magnetycznych zaczęli coraz bardziej zabezpieczać swoje produkty poprzez blokowanie dostępu serwisowego oraz sprzętowo szyfrując zawartość użytkownika.
Usterka często mylona z uszkodzeniem elektroniki. Jednak w większości wypadków dotyczy uszkodzenia zespołu głowic.
Głowica podczas pracy unosi się na poduszce powietrznej, efektem tego zjawiska jest wysoka prędkość obrotowa talerzy, zaś odległość między elementem zapisująco - czytającym a powierzchnią platera wynosi około 1 mikrometra.
Usterka głowicy może powstać na skutek zaniku zasilania jak również pochodzić od wszelkich wstrząsów podczas pracy. Elementy czytająco - zapisujące w takim przypadku mogą ulec oderwaniu oraz przyczynić się do zapiłowania powierzchni platerów.
Druga często spotykana usterka związana ze wstrząsem lub upadkiem dysku to przyklejenie elementów czytająco - zapisujących głowic do powierzchni talerzy.
W takiej sytuacji dysk nie będzie w stanie uruchomić osi napędowej, a z dysku dobiegać nas będą niepokojące dźwięki - na przykład cichy pisk.
Dysków po takich zdarzeniach lub z podobnymi objawami najlepiej nie uruchamiać.
Otwarcie dysku w niesprzyjających warunkach, to jest poza komorą laminarną, jest często popełnianym błędem.
I nie chodzi tutaj o błędne twierdzenie, iż wewnątrz tradycyjnego dysku panuje próżnia lub jest w nich specjalny gaz.
W dyskach twardych znajduje się powietrze wysokiej czystości, a same dyski są wyposażone w otwory wentylacyjne i filtry aby wyrównać ciśnienie oraz umożliwić tworzenie się poduszki powietrznej.
Otwarcie pokrywy w takich warunkach kończy się zabrudzeniem talerzy, a należy pamiętać o wcześniej wspomnianej gęstości zapisu danych - cząstka kurzu,
która może być niewidoczna gołym okiem może podczas obrotu talerzy uderzyć w głowicę i uszkodzić ją samą lub zarysować powierzchnię platerów i uszkodzić większą część sektorów.
Odzyskiwanie danych po takich domowych zabiegach jest bardzo utrudnione lub niekiedy w ogóle niemożliwe.
Wracając na moment do informacji jakoby w dyskach twardych znajdował się gaz - tak, od niedawna są produkowane i dostępne w sprzedaży dyski wypełnione helem, tak zwane Helium Hard Drive. Posiadają one dwie pokrywy z czego wierzchnia jest zespolona z korpusem nośnika i jest niedemontowalna.
Jest to czynność, którą wykonuje się w ostateczności.
Sytuacje, kiedy konieczny jest demontaż platerów są dwie.
Pierwsza to sytuacja, w której niemożliwy jest poprawny ruch rotacyjny silnika spowodowany uszkodzeniem łożyska, uzwojenia lub wygięcia jego osi.
Druga sytuacja to konieczność inspekcji powierzchni oraz ewentualnego usunięcia zabrudzeń.
Do niedawna uważano, że desynchronizacja talerzy uniemożliwia jakiekolwiek procedury odzysku.
Niektóre dyski faktycznie są bardzo wrażliwe na zmianę położenia platerów względem siebie jednak udało nam się opracować metodę markowania ich położenia oraz programową kontrolę odczytywanego obszaru.
Dzięki tym zabiegom możliwe jest odzyskanie danych z dysków, które mają naruszoną powierzchnię magnetyczną, były zabrudzone przez pył z zapiłowania oraz takich, w których kontaminacja pochodzi z warunków zewnętrznych i znajduje się na spodnich powierzchniach platerów.